Jak zapewne wiecie był to mecz w ramach turnieju AlleGra 2k8. Dodatkowo, aby zaostrzyć apetyt, był to mecz o "być albo nie być". Drużyna zwycięska, automatycznie zajmowała pierwsze miejsce w grupie z dorobkiem 15 punktów, a drużyna przegrana spadała na miejsce czwarte z dorobkiem 12 punktów.
No co tu dużo owijać w bawełnę... Drużyna D-Link po prostu była lepsza. Przewyższali nas skillem, taktycznie, zgraniem, po prostu byli lepsi. Nic nie potoczyło się po naszej myśli.
Jednak szczegółowo odnośnie naszych zawodników. Cruzi - wielkie brawa, oraz podziękowania, że znalazł czas. Na prawdę tak znakomitego snajpera pozazdrościć nam może nawet PGS. Pochwała także dla welll-one, bo potrafił przyjąć na siebie ciężar gry. Kamien... trochę spóźniony, ale w końcu dotarł i mimo gry "na żywca" całkiem nieźle sobie poradził. Slayer troszkę słabo, ale jednak to chyba jeszcze nie jego pora na tak mocną drużynę. W przyszłości będzie lepiej. No i pora na ostatniego zawodnika
Gimli - totalna porażka i niewypał, najsłabsze ogniwo w drużynie. No i to by było na tyle, bo więcej mówić nie trzeba.
Tak więc podsumowując...
Był to pierwszy tak poważny turniej w naszym wykonaniu i mimo wszystko myślę, że nie było źle. 4 miejsce i zaledwie 3 pkt straty do lidera. Panowie, uszy do góry i bierzemy się do trenowania. Za rok będzie lepiej. A może już wcześniej na innym turnieju...?